PIOTR FRANCISZEK BARSZCZOWSKI

Ostatnia Wieczerza XXI

Miałem sen, jak mogłaby dziś wyglądać „OSTATNIA WIECZERZA”

Przez lata studiowałem wybitne dzieła przedstawiające „Ostatnią Wieczerzę”. Zdecydowana większość z nich to długie ławy w układzie poziomego prostokąta. Tak Wieczerzę Pańską przedstawił Leonardo
da Vinci, tak Salvador Dali, choć… były i takie, które albo ukazywały przybliżony faktyczny starożytny sposób spożywania wieczerzy, albo wnosiły zaskakujący w świecie patriarchalnym motyw kobiet, które rzeczywiście – i w zgodzie ze świadectwem Biblii – również stały się świadkami ustanowienia Eucharystii.

PIOTR FRANCISZEK BARSZCZOWSKI

Ostatnia wieczerza XXI

Przez lata studiowałem wybitne dzieła przedstawiające „Ostatnią Wieczerzę”. Zdecydowana większość z nich to długie ławy w układzie poziomego prostokąta. Tak Wieczerzę Pańską przedstawił Leonardo da Vinci, tak Salvador Dali, choć… były i takie, które albo ukazywały przybliżony faktyczny starożytny sposób spożywania wieczerzy, albo wnosiły zaskakujący w świecie patriarchalnym motyw kobiet, które rzeczywiście – i w zgodzie ze świadectwem Biblii – również stały się świadkami ustanowienia Eucharystii.

Duże wrażenie zrobiły na mnie „Ostatnie Wieczerze” Tintoretta, w których doceniłem zarówno udział kobiet, jak i próby poszukiwania przez tego artystę nowej kompozycji. Najwyraźniej rozmyślanie nad własnym rozwiązaniem tego tak ważnego dla naszej kultury tematu teologicznego i ikonograficznego nie opuszczało mnie nawet podczas snu, skoro kompozycja obrazu, w rzeczy samej, przyśniła mi się. Nieco nadużywając mogę ją nazwać: „Perspektywą Ducha Świętego”. Od samego początku biblijną scenę osadzałem w teraźniejszości. Wykonałem szkic i zacząłem marzyć o realizacji dużego obrazu lub nawet witrażu o wysokości min. 3 metrów. Wiedziałem, że będę potrzebował pomocy statystów, aby poradzić sobie z niezwykle trudnymi skrótami perspektywy w połączeniu z kombinacją zabiegów, takich jak: Złoty Podział, Ciąg Fibonnacciego i anamorfoza. Do tego dochodzą jawne i ukryte atrybuty, które czekają na odkrycie przez wnikliwego widza, skomplikowany labirynt ukryty w posadzce opowiadający pewną historię oraz znaki i symbole znane od wieków Chrześcijanom i utrwalone w przedstawianiu tego kluczowego i wielce dramatycznego, tak pod względem ludzkim, jak i religijnym wydarzenia.

Pod koniec marca 2019 r. zorganizowałem casting na statystów. Zgłosiło się aż 26 osób. Część spośród nich to byli moi uczniowie i studenci. Przyznam, że przez ostatnie lata oczyma wyobraźni widziałem ich w rolach współczesnych Apostołów, uczniów i uczennic Jezusa. I oto miałem wyłonić 17 osób na podstawie pierwotnego szkicu. Nie śmiałem jednak selekcjonować. Źle się czułem w tej roli. Postanowiłem zaangażować wszystkich.

W Wielki Czwartek 2019 r. we wnętrzach „Gemini Park Tarnów” odbyła się sesja fotograficzna, która trwała od zamknięcia o 21.00 aż do 3.00 nad ranem. Miałem już prawie wszystko, aby zacząć właściwą pracę. Brakowało jeszcze tylko „farby”. W mojej autorskiej technice, którą nazywam „Neowitrażem” tą „farbą” są fragmenty makro i mikrofotografii. W ten sposób komponuję cyfrowe kolaże, które następnie nanoszę na szkło. Przeważnie fotografuję wodę i minerały. Tym razem wykonałem serię kilkuset zdjęć chleba i wina w celu podkreślenia Sakramentu Eucharystii, wypełniając nimi ponad 2 tys. części kolażu.

Przedstawiam Państwu „Ostatnią Wieczerzę XXI”, do której przygotowywałem się ponad 30 lat.

Wybrane przykłady makro i mikrofotografii chleba i wina z których jest skomponowana „OSTATNIA WIECZERZA XXI”

Ostatnia Wieczerza XXI w rzeczywistości rozszerzonej

Pierwsza nagroda na XIII Biennale Sztuki we Florencji – październik 2021
Kategorie:
New Media Art
oraz
Visitors Award